Żołnierze wyklęci
Imię:Władysław
Nazwisko:KLICZEK
Pseudonim: "Kruk"
Imiona rodziców:Franciszek
Data urodzenia:14.11.1921 r.
Miejsce urodzenia:Dęblin, gm. Irena, pow. Garwolin

Wykształcenie: 7 klas szkoły powszechnej; zawód: kamasznik. Ujawnił się 25 marca 1947 r. w PUBP Garwolin.

W roku 1943, w połowie października, zostałem zawerbowany do org. A.K. przez Bogdanika Edwarda. W tej organizacji byłem przedzielony do K.B. W roku 1946-tym przyszedł do mnie Brzostowski Feliks „Osa”, zam. Łaskarzew, powiedziała do mnie, że w restauracji Modrzejewskiego odbywa się zebranie org. „WiN”. Przyjechał jakiś komendant i żebym się wciągnął do tej organizacji. Tak ja poszedłem na to zebranie, w lokalu zastałem: Paśnika Jerzego, Sierańskiego Romana [ps. „Młody”], Kwiatkowskiego Wincentego, Grudniaka Benedykt [ps. „Lawina”, „Cień”], Brzostowskiego Feliksa, no i jak Kliczek Władysław. Tak na miejscu zebrania, komendant którego ja nie znałem, zwrócił się do mnie i powiedział: czy wy uciekliście z wojska lub macie braki dowodów osobistych. To zostaną wam wydane nowe. Ponieważ, że ja miałem dokumenty w porządku, tak żadnych dokumentów mi nie wydawano. Zjedliśmy wspólny obiad i każdy udał się w swoim kierunku. Następnie było to przed wyborami w styczniu 1947 r. do mego domu przyszło dwóch żołnierzy pytając się o mnie, lecz mnie nie zastali, gdyż ja wyjechałem po skórę do Radomia. Po powrocie do domu zostało mi powiadomione przez rodzinę, że wojsko mnie poszukuje. Tak były u brata chrzciny we wsi Komysz, gm. Ustka, pow. Słupsk i ja tam wyjechałem, przebywając tam dwa tygodnie, aż wyjechało wojsko. Dnia 22 stycznia wróciłem do domu. Zostałem aresztowany przez M.O. Ryki. Tam siedziałem 7 dni i zostałem zwolniony.