Niedziela, 03 czerwca 2018Virtuti Militari dla "Orlika"!

Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari po 73 latach trafił do Rodziny mjr. Mariana Bernaciaka „Orlika”

Dnia 1 czerwca 2018 roku w Sali Polskich Sił Zbrojnych Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie miała miejsce doniosła uroczystość. Po 73 latach od nadania- Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari mjr. Mariana Bernaciaka, najwybitniejszego dowódcy podziemia niepodległościowego nie tylko Ziemi Ryckiej i Puławskiej, odebrała Jego Rodzina. Ceremonii przewodniczył minister Jan Józef Kasprzyk-Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Oprócz Rodziny Bohatera przybyli przedstawiciele środowisk kombatanckich, wojskowych oraz delegacja z Ryk na czele z Jarosławem Żaczkiem-Burmistrzem Ryk, Ryszardem Bieńczykiem- Przewodniczącym Rady Miejskiej i Mariuszem Pawlakiem- Prezesem Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Rykach. Wydarzenie przyciągnęło także ogólnopolskie media. Z rąk ministra to zaszczytne odznaczenie odebrała Pani Wanda Piotrowska- siostra mjr. Mariana Bernaciaka.

W imieniu Rodziny podziękowanie wygłosiła Pani Alicja Kobus, bratanica i jednocześnie córka chrzestna Bohatera. Następnie mówił minister Jan Józef Kasprzyk: - Major „Orlik” to jeden z najdzielniejszych żołnierzy polskiego państwa podziemnego oraz podziemia antykomunistycznego. Jako młody chłopak walczył w obronie ojczyzny przed najazdem niemieckim w 1939 roku, a potem był jednym z organizatorów w Puławach i w Rykach na Lubelszczyźnie struktur ZWZ i AK. Zadawał jako dowódca oddziałów partyzanckich ogromne straty Niemcom. W 1944 roku uznał, że wkraczająca na tereny polskie Armia Czerwona jest takim samym złem, jak okupant brunatny i trzeba mu się przeciwstawić z ogromną mocą.- wskazał Jan Józef Kasprzyk. Minister podkreślił, że historia przyznała rację tym, którzy jak „Orlik” stanęli po stronie dobra w walce ze złem. -To odznaczenie , ten Order Virtuti Militari, ustanowiony w czasie wojny polsko-rosyjskiej w obronie Konstytucji 3 Maja zawsze był solą w oku naszych wschodnich sąsiadów. Tuż po przegranej wojnie 1792 roku nasz nieszczęsny król, który wcześniej ustanowił to odznaczenie, na osobisty wniosek carycy Katarzyny zabronił noszenia orderu VM. Bo przypominał o triumfie Polaków. VM był zawsze solą w oku naszych wrogów. Wiele razy dochodziło do próby jego pohańbienia. Tak stało się np. po powstaniu listopadowym. Car Mikołaj honorował tym orderem tych, którzy z powstańcami listopadowymi walczyli. To miało zdeprecjonować to odznaczenie. Ale jego godność i tradycja odrodziła się w II Rzeczypospolitej .Jego pierwsze emblematy zawisły na piersiach powstańców styczniowych. Przypinał je osobiście Marszałek Józef Piłsudski. W okresie międzywojennym najpierw miasto Lwów, a później w 1939 niezwyciężona Warszawa zostały odznaczone tym orderem, który dziś trafia do Rodziny Orlika- powiedział Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych- Ale jest jedno smutne spostrzeżenie, które przy okazji tej uroczystości wypowiedzieć należy. Otóż pięciu uczestników obławy na „Orlika” za zamordowanie w 1946 roku polskiego patrioty zostało decyzją władz komunistycznych również odznaczonych orderem VM! Hańba, która była kontynuacją tamtego pohańbienia Orderu z czasów zaborów! W tym dniu, kiedy Order wraca do Rodziny Bohatera Narodowego warto zaapelować, aby ci, którzy nabyli order VM za czyny haniebne, tak jak zabójcy „Orlika”, zostali tego odznaczenia pozbawieni. Bo nie może być tak, że równolegle Order VM otrzymuje bohater narodowy i ci, którzy tego bohatera zamordowali. Czas przywrócić właściwe znaczenie słowom „bohater” i „zdrajca”.- powiedział Kasprzyk. Minister z szacunkiem skierował słowa do Rodziny „Orlika” – Przecierpieliście Państwo gehennę ogromną za to, że byliście rodziną polskiego patrioty, ale dziś dziękujemy Wam, że wytrwaliście, że jesteście z nami i że przywracamy pamięć o Waszym bliskim. Chcę Wam podziękować, że szliście zawsze wyprostowani i dumni z tego, że z Waszej Rodziny pochodził jeden z największych rycerzy niepodległej Polski.

Po wypowiedzi ministra głos zabrał Mariusz Pawlak, prezes Koła ŚZŻAK w Rykach. -Koło Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej im. Majora Mariana Bernaciaka „Orlika” w Rykach wraz z patriotycznym środowiskiem naszej Małej Ojczyzny w sposób szczególny przeżywa to dzisiejsze doniosłe wydarzenie przekazania Krzyża Srebrnego Orderu Wojennego Virtuti Militari rodzinie majora Mariana Bernaciaka, wielkiego syna naszej Ziemi Ryckiej. Żołnierza Wyklętego w dosłownym znaczeniu, o którego należną pamięć trzeba walczyć do dziś. Na którego doczesne szczątki nadal czeka pusta trumna, bo Ci którzy uzurpowali sobie przejąć władzę i rząd dusz nad naszym krajem, pozbawieni byli nie tylko miłości do Ojczyzny, ale również podstawowych ludzkich wartości i uczuć.-mówił Pawlak- Nie jest łatwo na Ziemi Ryckiej pielęgnować pamięć o naszych bohaterach. Wydaje się czasem, że Żołnierze Wyklęci nadal znajdują się w konspiracji. Nawet tablice pamięci wzbudzają protesty. Major Marian Bernaciak doczekał się własnej ulicy – ale w Warszawie. Kilka lat trwały próby nazwania maleńkiego ronda Jego imieniem.(…)Kilkadziesiąt lat to ciągle, jak się okazuje, za mało, by przywrócić historyczną prawdę sfałszowaną u nas przez wielu komunistycznych i postkomunistycznych aktywistów w Rykach i okolicy. Nadzieją jest młode pokolenie. Głęboko wierzę, że młodzi ludzie, obiektywnie podchodząc do polskiej historii, staną się prawdziwymi strażnikami pamięci o Żołnierzach Wyklętych, ich heroicznej walce i ideałach, które wyznawali. To dla nich między innymi jest ten szczególny symbol – Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari „Orlika”. Dla nich również będzie przekaz z dzisiejszej uroczystości w Muzeum Wojska Polskiego. To młodzi ludzie przede wszystkim będą też odbiorcami książki „Dzieci Wolnej, Niepodległej Świętej” o Żołnierzach Wyklętych Ziemi Ryckiej, która jest już w druku, a przygotowana została pod patronatem Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Rykach i Burmistrza Ryk na stulecie niepodległości naszej Ojczyzny.

Rodzina mjr. Mariana Bernaciaka zadeklarowała złożenie otrzymanego orderu jako wotum w Kościele Najświętszego Zbawiciela w Rykach. Uroczystości zaplanowano na 24 czerwca br. od godz. 10.15. Swoją obecność w Rykach deklaruje wielu przedstawicieli środowisk patriotycznych, kombatanckich oraz władz RP. Po wielu latach trudnego przywracania pamięci o Żołnierzach Wyklętych w środowisku Ryk jest nadzieja na godny powrót prawdziwych bohaterów lokalnej, tak bardzo skomplikowanej, historii.




Barbara Pawlak