Żołnierze wyklęci
Imię:Władysław
Nazwisko:KISIEL
Pseudonim: "Krakus"
Imiona rodziców:Marcin
Data urodzenia:16.03.1921 r.
Miejsce urodzenia:Karasiówka, gm. Ryki, pow. Garwolin

Wykształcenie: 7 oddziałów szkoły powszechnej; zawód: ślusarz. Ujawnił się 25 marca 1947 r. w PUBP Garwolin. Zdał broń: PPSz-a, TT nr 385225, 1 granat obronny angielski; 14 sztuk amunicji do TT, magazynek do Visa, pistolet Walter 15-tka nr 40788 (który należał do Bolesława Mikusa „Żbika”).

W listopadzie 1941 roku zostałem zawerbowany do org. A.K. przez Buczka Aleksandra z Kol. Ryki. Otrzymałem ps. „Krakus” i funkcję zwykłego członka na placówce. Wiosną 1944 roku zostałem wcielony do oddziału leśnego [Mariana Bernaciaka] „Orlika”. Otrzymałem funkcję zwykłego członka w oddziale. W lecie 1944 roku zostałem mianowany sekcyjnym i funkcję tą pełniłem do jesieni 1946 roku, kiedy to mianowany zostałem drużynowym, na której to funkcji pozostałem do dnia dzisiejszego. Od dnia wyzwolenia terenów naszych przez armię polsko-sowiecką brałem udział w następujących akcjach:

1). W dniu wkroczenia wojsk sowieckich do Staw k/Dęblina brałem udział w akcji przeciwko Niemcom, gdzie zapobiegliśmy wysadzeniu magazynów z bronią. Zarazem zdobyliśmy większą ilość broni. W akcji tej brałem udział w obstawie jako żołnierz. Akcją dowodził „Orlik”.

2). Dnia 1 maja 1945 roku brałem udział w akcji na miasto Kock, gdzie zatrzymaliśmy dwóch milicjantów, których rozstrzelaliśmy. Poza tym został urządzony wiec w mieści. W drodze powrotnej natknęliśmy się na oddział wojska, który jechał samochodem. W walce zostało zabitych pięciu żołnierzy. Reszta została uprowadzona do lasu, z czego część została rozstrzelana, a część po rozbrojeniu zwolniona. I ja w tej akcje byłem na ochronie. Całością dowodził [Zygmunt Kęska] „Świt”.

3). Dnia 24 kwietnia 1945 roku brałem udział w akcji na P.U.B.P w Puławach, skąd uwolniliśmy około 30-tu zatrzymanych. Jakie straty poniosło U.B. nie jest mi nic wiadomo. Ja w tej akcji byłem na ochronie. Całością dowodził „Orlik”.

4). Dnia 10 czerwca 1945 roku brałem udział w akcji na posterunek M.O. Żelechowie, skąd uprowadziliśmy około 12-tu milicjantów, z czego trzech zostało rozstrzelanych. W akcji tej brałem udział jako ochrona. Całością dowodził „Świt”.

5). Wiosną 1946 roku brałem udział w akcji w Gończycach, pow. Garwolin, gdzie zostało zabitych dwóch sowietów oraz uprowadzono ppułk. sowieckiego i szofera, starostę pow. garwolińskiego i inspektora szkolnego z Garwolina, którzy zostali przekazani [Jerzemu Jaskulskiemu] „Zagończykowi”. Ja w tej akcji brałem udział jako d-ca sekcji. Całością dowodził [Wacław Kuchnio] „Spokojny”.

6). Dnia 5 lutego 1946 roku brałem udział w walce z oddziałem W.P. we wsi Czernic, gm. Kłoczew, pow. Garwolin, gdzie zostało dwóch żołnierzy zabitych, a 4-ech uprowadzonych. Zarazem zabrano radiostację i broń, jaką ilość nie pamiętam. Ja w tej akcji dowodziłem sekcją. Całością dowodził [Józef Rutkowski] „Jantar”.

7). Jesienią 1945 roku brałem udział w akcji na oddział U.B. w Dęblinie, gdzie mieliśmy za zadanie odbicie aresztowanych, co nam się nie udało. Co zostało tam zrobione, nie jest mi wiadome. W tej akcji brałem udział jako d-ca sekcji. Całością dowodził „Zagończyk”.

8). W marcu 1946 roku brałem udział w akcji na pociąg koło stacji Leopoldów, pow. Garwolin, gdzie rozładowaliśmy 12-cie wagonów mąki, z której część zabrała ludność cywilna. Ja w tej akcje dowodziłem drużyną. Całością dowodził „Spokojny”.

Poza tymi akcjami w innych udziału nie brałem. Pozostawałem tylko w oddziale, przebywając na kwaterach.